Biała Sowa
- Bydgoszcz, Chopina 3
W moim sercu zawsze ważna była pomoc drugiemu człowiekowi. W związku z tym, pierwszym zawodem, na który się zdecydowałam, było pielęgniarstwo. Bardzo lubiłam tę pracę, ale czułam, że to nie wszystko co chcę robić w życiu. Przez wiele lat uprawiałam sport. Zauważyłam, jak bardzo jedzenie wpływa na moje samopoczucie i wyniki sportowe, dlatego postanowiłam bardziej zainteresować się paliwem, które napędza moje ciało. Ukończyłam studia magisterskie na kierunku dietetyka i zaczęłam pomagać ludziom w różnych obszarach związanych z odżywianiem.
Sama dietetyka okazała się być kroplą w morzu potrzeb. Postanowiłam więc rozwinąć swoje umiejętności realizując studia podyplomowe z psychodietetyki na Uniwersytecie SWPS, co było strzałem w dziesiątkę!
W trakcie pracy z pacjentami, dostrzegłam, że problem zaburzeń odżywiania jest bardzo powszechny i postanowiłam wyspecjalizować się w tej dziedzinie. Postanowiłam szkolić się u boku doświadczonych specjalistów z Ogólnopolskiego Centrum Zaburzeń Odżywiania, biorąc udział w specjalistycznym Studium Leczenia Zaburzeń Odżywiania. Dzięki temu sama mogłam również dołączyć do zespołu jednego z najbardziej profesjonalnych ośrodków leczenia ED w Polsce i założyć oddział OCZO w Bydgoszczy, w którym jestem dietetykiem i psychodietetykiem. Nie ukrywam, że sama przez kilka lat chorowałam na zaburzenia odżywiania, czym również dzielę się w swoich social mediach.
Czy moja przeszłość z zaburzeniami odżywiania pomaga w pracy z pacjentami chorującymi na ED?
I tak i nie.
Czasami pozwala lepiej zrozumieć niektóre zachowania i emocje pacjentów, ale też pokazuje, że każdy przypadek jest inny i u każdej osoby zaburzenia odżywiania mogą mieć zupełnie inne podłoże. Ludzka psychika jest niczym labirynt, ma wiele tuneli i zakrętów, a na samym końcu znajduje się to, czego szukamy. Nie zawsze warto wchodzić tam w pojedynkę, dlatego chętnie podczas pracy z danym pacjentem podejmuję współpracę z innymi specjalistami z dziedzin psychologii, psychoterapii, psychiatrii czy innymi dietetykami.
Moją misją jest to, żeby wszystkie osoby, które zgłaszają się po ,,dietę’’, bo chcą schudnąć, czy po pomoc w zaburzeniach odżywiania dostrzegły, że perfekcyjnie skomponowany jadłospis nie jest w tym wszystkim najważniejszy. Tu chodzi o coś więcej. O naprawienie relacji z jedzeniem i to, żeby nasze życie nie kręciło się tylko wokół niego. W wielu przypadkach oznacza to także wyjście z błędnego koła odchudzania. Zależy mi na tym, by pacjenci oprócz tego, że dostaną 15 stron jadłospisu, potrafili go wprowadzić w życie, mając również przestrzeń na jedzenie spoza planu czy lampkę wina w weekend. Żeby odnaleźli w sobie motywację do dbania o swoje zdrowie i potrafili to zdrowie utrzymać jak najdłużej.
“Pani Joanna Białas” Odpowiedzi